adsense

Wawelski Smok i dzielny szewczyk Dratewka

adsense

Wawelski Smok i dzielny szewczyk Dratewka

W dawnej Polsce, w pięknym Krakowie, mieszkał potężny smok, który straszył wszystkich mieszkańców. Smok ten był ogromny, miał zieloną łuskę i ogniste oczy, a jego ryk brzmiał jak burza. Każdego dnia latał nad Wawel i zjadał owce, które pasły się w okolicy. Mieszkańcy byli zrozpaczeni, ponieważ nikt nie potrafił go pokonać.

Pewnego dnia, w małej wiosce pod Krakowem, żył dzielny szewczyk o imieniu Dratewka. Był on znany w całej okolicy ze swojego sprytu i odwagi. Pewnego ranka, kiedy szewczyk naprawiał buty, usłyszał, jak jego sąsiedzi rozmawiają o smoku.

„Musimy coś zrobić! Ten smok zjada nasze owce!” – powiedział jeden z sąsiadów.

„Tak, ale kto odważy się stanąć do walki z takim potworem?” – dodała inna osoba.

Dratewka, słysząc te słowa, postanowił, że nie może dłużej przyglądać się ich rozpaczy. Wstał i powiedział głośno:

„Ja się go nie boję! Zgłaszam się do walki ze smokiem!”

Wszyscy spojrzeli na niego zszokowani. „Ty, Dratewko? Jak zamierzasz pokonać smoka?” – zapytał jeden z mężczyzn.

„Mam plan!” – odpowiedział szewczyk, a w jego oczach błyszczała determinacja.

Dratewka postanowił, że najpierw musi zdobyć kilka informacji o smoku. Udał się do zamku na Wawelu, gdzie mieszkał król. Kiedy dotarł na miejsce, król był bardzo zmartwiony.

„Dzielny szewczyku, co cię sprowadza do mojego zamku?” – zapytał król.

„Chcę pokonać smoka i uratować nasze owce!” – odparł Dratewka.

Król uśmiechnął się i rzekł:

„To wspaniała decyzja! Ale musisz być bardzo ostrożny. Smok jest bardzo przebiegły.”

Dratewka podziękował królowi i wrócił do wioski, aby przygotować się do walki. Wiedział, że musi wymyślić coś, co zaskoczy smoka. Po kilku dniach myślenia wpadł na genialny pomysł.

Postanowił, że zrobi wielką, wypełnioną siarką i smołą figurę owcy, która będzie wyglądała jak prawdziwa. Wszyscy mieszkańcy wioski pomogli mu w tym zadaniu. Gdy figura była gotowa, Dratewka ustawił ją tuż przed jaskinią smoka.

Kiedy smok wrócił do domu, ujrzał „owcę”. Zaintrygowany, podszedł bliżej.

„Mmm, jaka pyszna owca! Zjedzę ją na obiad!” – rzekł smok i otworzył paszczę.

W tym momencie Dratewka ukryty za głazem krzyknął:

„Czekaj, smoku! To pułapka!”

Smok jednak był zbyt głodny, aby się zatrzymać. Po zjedzeniu „owcy” zaczął się dusić, ponieważ siarka i smoła były zbyt ciężkie. Rozgniewany, ryknął z wściekłości:

„Kto się odważył na to?! Pokaż się!”

Dratewka wyszedł z ukrycia z odwagą.

„To ja, Dratewka! I teraz nie masz już siły, aby nas straszyć!”

Smok zrozumiał, że został oszukany, a jego żołądek był wciąż pełen smoły. W końcu, w wielkim bólu, smok wypluł smołę i zaczął się cofać.

„Nie chcę cię więcej widzieć, mały szewczyku!” – wrzasnął smok, a jego głos brzmiał jak grzmot.

Smok odleciał daleko, a mieszkańcy Krakowa zaczęli wiwatować! Wszyscy przybiegli do Dratewki, aby go pochwalić.

„Dziękujemy ci, Dratewko! Jesteś naszym bohaterem!” – krzyczeli z radości.

Król także był dumny z szewczyka. „Zasłużyłeś na nagrodę! Od dziś będziesz moim doradcą!” – powiedział.

Dratewka uśmiechnął się, ale odpowiedział:

„Nie potrzebuję nagrody. Cieszę się, że mogłem pomóc moim przyjaciołom!”

Od tej pory w Krakowie panował spokój, a smok nigdy więcej nie wrócił. Dratewka stał się legendą, a jego odwaga i spryt były opowiadane przez pokolenia. Mieszkańcy nauczyli się, że nawet najmniejszy z nas może dokonać wielkich rzeczy, jeśli tylko ma odwagę i pomysł.

I tak, każdego wieczoru, dzieci w Krakowie zasypiały, marząc o dzielnym szewczyku Dratewce i jego przygodach. A Kraków znów stał się pięknym miejscem, pełnym radości i śmiechu.

adsense
adsense