Bajka na dobranoc: Kot wśród gwiazd
Na skraju małego miasteczka, w przytulnym domku z niebieskimi oknami, mieszkał sobie kotek o imieniu Kiciuś. Był to kotek niezwykły, bo miał śnieżnobiałe futerko i wielkie, zielone oczy, które zawsze lśniły jak dwa małe szmaragdy. Kiciuś uwielbiał nocne niebo, a szczególnie gwiazdy, które świeciły jak diamenty na czarnym aksamicie.
Pewnej nocy, gdy Kiciuś leżał na dachu swojego domku, wpatrując się w rozgwieżdżone niebo, dostrzegł coś niezwykłego. Wśród gwiazd pojawiła się nowa, błyszcząca gwiazda, która migała jak lampka w oknie. Kiciuś pomyślał, że to może być nowa przyjaciółka, która potrzebuje pomocy.
„Muszę się dowiedzieć, kim ona jest!” – pomyślał Kiciuś. Wyskoczył z dachu i postanowił wyruszyć w podróż do gwiazd.
Właśnie kiedy Kiciuś myślał, jak to zrobić, pojawiła się nad nim mądra sowa o imieniu Mądra. Miała pióra w kolorze złota i oczy, które widziały wszystko.
„Dokąd zmierzasz, mały kociaku?” – zapytała Mądra.
„Chcę odwiedzić nową gwiazdę na niebie!” – odpowiedział Kiciuś z ekscytacją.
„To nie jest łatwe zadanie, ale mogę ci pomóc” – powiedziała Mądra. „Musisz znaleźć magiczny balon, który zabierze cię w górę.”
Kiciuś był bardzo podekscytowany. „Gdzie mogę znaleźć ten balon?” – zapytał.
„Musisz udać się do lasu, gdzie rośnie Złoty Dąb. Tam znajdziesz balon, który uniesie cię wysoko w niebo” – wyjaśniła Mądra.
Kiciuś podziękował Mądrej i ruszył w stronę lasu. Po drodze spotkał swojego przyjaciela, wesołego królika o imieniu Bąbelek.
„Dokąd zmierzasz, Kiciusiu?” – zapytał Bąbelek, skacząc z radości.
„Idę do lasu, aby znaleźć magiczny balon i polecieć do nowej gwiazdy!” – odpowiedział Kiciuś.
„Mogę iść z tobą?” – zapytał Bąbelek. „Będzie raźniej!”
Kiciuś uśmiechnął się i odpowiedział: „Oczywiście, przyjacielu! Razem na pewno damy radę!”
Gdy dotarli do Złotego Dębu, drzewo wyglądało jak z bajki. Jego liście świeciły na złoto, a wśród korony wisiał wielki, kolorowy balon.
„Zobacz, Bąbelku! To musi być to!” – zawołał Kiciuś, wskazując na balon.
Obaj przyjaciele wspięli się na drzewo i chwycili balon. „Trzymaj się mocno!” – zawołał Kiciuś, a balon uniósł ich w górę.
Wkrótce znaleźli się wysoko w powietrzu, a widok był niesamowity. Wszystko wokół wyglądało jak małe zabawki. Kiciuś i Bąbelek śmiali się i cieszyli, kiedy balon unosił ich w stronę gwiazd.
W końcu dotarli do nowej gwiazdy. Była piękna, lśniąca i miała delikatny, błękitny blask.
„Cześć! Kim jesteś?” – zawołał Kiciuś, podlatując bliżej.
Gwiazdka uśmiechnęła się i odpowiedziała: „Jestem Luma. Spadłam z nieba, ponieważ chciałam poznać przyjaciół.”
„My też chcemy być twoimi przyjaciółmi!” – krzyknął Bąbelek z radością.
Luma z radością zaprosiła Kiciusia i Bąbelka na taniec wśród gwiazd. Tańczyli, śpiewali i bawili się, a nocne niebo rozświetlało się ich radością.
Po chwili Kiciuś poczuł, że czas wracać do domu. „Musimy już iść, ale obiecujemy, że wrócimy!” – powiedział Kiciuś.
„Będę czekać na was!” – zawołała Luma, a jej blask stał się jeszcze jaśniejszy.
Wsiadali z powrotem do balonu, który znowu uniósł ich w dół. Gdy dotarli do Złotego Dębu, Kiciuś i Bąbelek zeskoczyli z balonu i zaczęli biec w stronę swojego domku.
„To była niesamowita przygoda!” – mówił Bąbelek, skacząc z radości.
„Tak, ale najważniejsze jest to, że zdobyliśmy nową przyjaciółkę” – odpowiedział Kiciuś, uśmiechając się.
Gdy wrócili do domu, Kiciuś położył się na dachu, patrząc na niebo. Luma świeciła jasno, a Kiciuś wiedział, że zawsze będzie miał przyjaciół wśród gwiazd.
„Dobranoc, Lumko. Dobranoc, Bąbelku” – szepnął Kiciuś, zasypiając pod pięknym, rozgwieżdżonym niebem.