Bajka na dobranoc: Księżycowy jednorożec i srebrny pył
<p pewnego wieczoru, gdy niebo pokryło się gwiazdami, w magicznym lesie, gdzie wszystko było możliwe, mieszkał piękny jednorożec. Jego imię brzmiało Luno, a jego grzywa świeciła jak srebrny pył. Luno miał wyjątkowy dar – potrafił rozmawiać z gwiazdami. Każdej nocy wznosił się na niebo, aby podzielić się swoimi przygodami z najjaśniejszymi gwiazdami.
<p pewnej nocy, kiedy Księżyc był szczególnie jasny, Luno postanowił wyruszyć na swoją ulubioną polanę, aby zrelaksować się i posłuchać opowieści gwiazd. Gdy dotarł na miejsce, usiadł na zielonej trawie i zamknął oczy.
Wkrótce usłyszał znany mu głos. To była gwiazda o imieniu Astra.
„Luno, Luno! Czy jesteś tu?” – zawołała z radością.
„Tak, Astra! Zawsze cieszę się, gdy cię słyszę!” – odpowiedział Luno, otwierając oczy.
Astra zaczęła opowiadać o swojej podróży po niebie, o tym, jak widziała, jak dzieci na ziemi marzą i śnią. Luno słuchał z zachwytem, ale w pewnym momencie zauważył, że coś jest nie tak.
„Astra, czy zauważyłaś, że niektóre gwiazdy są smutne?” – zapytał ciekawie.
„Tak, Luno. Słyszałam, że w naszym lesie zniknął srebrny pył, a bez niego nasze światło jest słabsze.” – odpowiedziała Astra zmartwiona.
Luno poczuł w sercu pragnienie, aby pomóc. „Muszę znaleźć ten srebrny pył!” – postanowił. Wstał i spojrzał na Astrę. „Chcesz mi pomóc?”
„Oczywiście!” – zawołała Astra. „Razem na pewno go znajdziemy!”
Jednorożec i gwiazda wyruszyli w magiczną podróż po lesie. Szli przez gęste krzaki, przeskakiwali przez strumienie i wspinali się na wzgórza. Po drodze spotkali różne leśne stworzenia.
„Czy widziałeś srebrny pył?” – zapytał Luno wiewiórkę.
„Tak, widziałem! Ale to było dawno temu,” – odpowiedziała wiewiórka, skacząc z gałęzi na gałąź. „Słyszałem, że zniknął, bo ktoś go zabrał.”
Luno i Astra kontynuowali swoją podróż. Spotkali też mądrą sowę, która siedziała na gałęzi drzewa.
„Sowo, czy wiesz, gdzie możemy znaleźć srebrny pył?” – zapytał Luno.
„Słyszałam, że srebrny pył jest w jaskini na końcu lasu,” – odpowiedziała sowa. „Ale będziecie musieli być ostrożni, ponieważ w jaskini mieszka straszny stwór.”
Choć Luno poczuł lekki strach, wiedział, że musi spróbować. „Nie możemy się poddać. Musimy przywrócić blask naszym gwiazdom!” – powiedział z determinacją.
W końcu dotarli do jaskini. Była ciemna i tajemnicza. Luno, trzymając się blisko Astry, wszedł do środka.
„Czy jesteś gotowy?” – zapytał Luno, spoglądając na Astrę.
„Tak! Razem damy radę!” – odpowiedziała odważnie.
W jaskini usłyszeli głośny grzmot. To był stwór! Wyglądał jak wielki smok, z łuskami lśniącymi w ciemności.
„Kto śmie zakłócać mój spokój?” – zaryczał smok.
„Przepraszamy! Jesteśmy Luno i Astra. Szukamy srebrnego pyłu dla gwiazd!” – zawołał Luno.
Smok spojrzał na nich zaskoczony. „Srebrny pył? Dlaczego go potrzebujecie?”
„Bez niego nasze gwiazdy są smutne,” – powiedział Luno. „Chcemy, aby znów mogły świecić!”
Smok namyślił się chwilę, a potem powiedział: „Dobrze, ale musisz wykazać się odwagą. Musisz przynieść mi coś wartościowego z lasu, aby dowieść, że naprawdę chcesz pomóc.”
Luno skinął głową. „Zaraz wrócimy!” – obiecał i razem z Astrą wybiegli z jaskini.
W lesie zaczęli szukać czegoś, co mogłoby zainteresować smoka. Po chwili natknęli się na piękny, błyszczący kamień.
„To idealne!” – powiedział Luno, podnosząc kamień. „Wracajmy!”
Wrócili do jaskini, a smok spojrzał na kamień z zachwytem.
„To wyjątkowy skarb! Dobrze, możecie zabrać srebrny pył,” – powiedział z uśmiechem. „Ale pamiętajcie, aby zawsze dzielić się tym, co macie.”
Luno i Astra podziękowali smokowi i wzięli srebrny pył. Wyruszyli w drogę powrotną do lasu. Gdy dotarli na polanę, rozsypali srebrny pył, a gwiazdy na niebie zaczęły lśnić jak nigdy dotąd.
„Patrz, jak świecą!” – zawołała Astra radośnie.
„Tak! Udało nam się!” – odpowiedział Luno, czując radość w sercu.
Od tej nocy, każda gwiazda na niebie błyszczała jaśniej, a Luno i Astra wiedzieli, że ich przyjaźń była największym skarbem. I tak, w magicznym lesie, Księżycowy jednorożec i srebrny pył przynieśli radość nie tylko gwiazdom, ale także wszystkim mieszkańcom lasu.
Pamiętaj, że w życiu najważniejsza jest przyjaźń i gotowość do pomocy innym. A teraz, drogie dzieci, czas na sen. Marzcie o swoich przygodach i niech Księżycowy jednorożec zawsze będzie z wami w snach.