W małej wiosce otoczonej zielonymi łąkami i kolorowymi kwiatami, mieszkała dziewczynka o imieniu Zośka. Zośka była znana w całej wiosce jako kłótliwa, bo zawsze znalazła powód, aby się z kimś pokłócić. Nie miała wielu przyjaciół, a jej jedynym towarzyszem był pluszowy miś o imieniu Mruczek.
Pewnego dnia do wioski przybył nowy chłopiec. Nazywał się Mateuszek. Był cichy i smutny, ponieważ niedawno przeprowadził się z innego miasta i nie miał jeszcze żadnych przyjaciół. Mateuszek często chodził sam po wiosce, patrząc na dzieci bawiące się razem.
Spotkanie
Jednego słonecznego popołudnia Zośka siedziała na ławce w parku, kłócąc się ze swoim pluszowym misiem o to, czy słońce jest żółte czy złote.
— Mruczku, słońce jest zdecydowanie złote! — powiedziała Zośka.
— Nie, nie, ono jest bardziej żółte! — odpowiedziała, udając głos misia.
Wtedy obok niej przechodził Mateuszek. Zatrzymał się i zapytał nieśmiało:
— Dlaczego się kłócisz z misiem?
Zośka zmarszczyła brwi.
— To nie twoja sprawa! — odpowiedziała ostro.
Mateuszek westchnął i odszedł. Zośka jednak poczuła się trochę źle z powodu swojego zachowania. Postanowiła więc, że spróbuje przeprosić chłopca.
Przeprosiny
Następnego dnia Zośka zobaczyła Mateuszka siedzącego samotnie na brzegu stawu. Podeszła do niego, trzymając swojego misia.
— Przepraszam, że byłam dla ciebie niemiła wczoraj — powiedziała cicho.
Mateuszek spojrzał na nią ze zdziwieniem.
— To nic. Po prostu chciałem wiedzieć, dlaczego się kłócisz — odpowiedział.
Zośka usiadła obok niego.
— Czasem po prostu lubię się kłócić, ale to nie znaczy, że nie chcę mieć przyjaciół. Czy mogę być twoim przyjacielem?
Mateuszek uśmiechnął się lekko.
— Oczywiście. Też chciałbym mieć przyjaciela.
Nowa Przyjaźń
Od tego dnia Zośka i Mateuszek zaczęli spędzać razem dużo czasu. Zośka nauczyła się, że nie zawsze musi się kłócić, aby być zauważoną. Zauważyła, że jest wiele innych, lepszych sposobów na zdobycie przyjaciół.
— Zobacz, Mateuszku, słońce jest dziś takie piękne! — powiedziała pewnego dnia Zośka, wskazując na zachód słońca.
— Tak, masz rację. Wygląda jak wielka złota kula — odpowiedział Mateuszek.
Zośka uśmiechnęła się.
— Masz rację. Może nie jest zawsze złote, ale dziś na pewno tak wygląda.
Mateuszek roześmiał się.
— A może jutro będzie żółte? — zapytał.
— Może tak, a może nie. Zobaczymy! — odpowiedziała Zośka z uśmiechem.
Zakończenie
Zośka i Mateuszek stali się najlepszymi przyjaciółmi w całej wiosce. Zośka przestała się kłócić, a Mateuszek stał się radosny. Razem odkrywali świat i uczyli się, że przyjaźń jest o wiele cenniejsza niż jakakolwiek kłótnia.
I tak, w małej wiosce otoczonej zielonymi łąkami i kolorowymi kwiatami, Zośka i Mateuszek żyli długo i szczęśliwie, pokazując wszystkim, że zawsze można znaleźć sposób na zgodę i przyjaźń.
Pozostaw recenzję