adsense

Strachy w parku

adsense

Strachy w parku

W małym miasteczku, tuż obok zielonego parku, mieszkała mała dziewczynka o imieniu Ania. Każdego dnia po szkole biegała do parku, by bawić się z przyjaciółmi. Uwielbiała zjeżdżalnie, huśtawki i zabawy w chowanego. Jednak pewnego dnia, coś dziwnego zaczęło się dziać w parku.

Był to piękny, słoneczny dzień, gdy Ania i jej przyjaciele, Jakub i Zosia, postanowili spotkać się na placu zabaw. Gdy dotarli do parku, zauważyli, że na zjeżdżalni siedziała mała, szara postać.

„Co to może być?” – zapytała Zosia, patrząc z ciekawością.

„Nie wiem, ale wydaje się straszne!” – odpowiedział Jakub, nieco przestraszony.

Ania, zawsze odważna, postanowiła podejść bliżej. Kiedy się zbliżyła, zobaczyła, że to tylko mała myszka, która wyglądała na zagubioną.

„Cześć, myszko! Co tu robisz?” – zapytała Ania z uśmiechem.

Mysza spojrzała na nią swoimi dużymi oczkami i odpowiedziała:

„Zgubiłam się! Nie wiem, jak wrócić do domu!”

Ania zrozumiała, że myszka potrzebuje pomocy. Spojrzała na Jakuba i Zosię i powiedziała:

„Musimy jej pomóc! Może zna drogę do swojego domku?”

Jakub skinął głową, a Zosia dodała:

„Dobrze, ale musimy być ostrożni. W parku mogą być inne strachy!”

Trójka przyjaciół postanowiła, że najpierw muszą dowiedzieć się, gdzie mieszka myszka. Ania zapytała:

„Gdzie jest twój domek?”

„Mieszkam w norce pod starym dębem,” – odpowiedziała myszka.

Wszystkie dzieci ruszyły w stronę starego dębu, który stał na skraju parku. Po drodze zaczęły się zastanawiać, co jeszcze mogą spotkać w parku.

„Myślicie, że w parku są jakieś inne strachy?” – zapytała Zosia.

„Może, ale nie możemy się ich bać!” – powiedział Jakub, starając się być odważny.

W końcu dotarli do dębu. Ania spojrzała w dół i zobaczyła małą norkę. Dzieci pochyliły się, aby zajrzeć do środka.

„Czy to twoja norka?” – zapytała Ania.

„Tak, to mój dom!” – zawołała myszka, ciesząc się na widok swojego domku.

Nagle z norki wyskoczył mały, zielony żabek.

„Co wy tu robicie?” – zapytał żabek, zaskoczony widokiem dzieci.

„Pomagamy myszce wrócić do domu,” – odpowiedziała Zosia.

„To dobrze! Ale uważajcie! W parku są inne strachy!” – ostrzegł żabek.

Dzieci spojrzały na siebie. Co to mogą być za strachy? Myśląc o tym, Ania zapytała:

„Jakie strachy masz na myśli?”

„Czasami, jak zapada zmrok, w parku pojawiają się straszne cienie i szumy,” – wyjaśnił żabek.

Ania i jej przyjaciele poczuli, jak strach zaczyna ich ogarniać. Ale myszka, widząc ich przerażone miny, powiedziała:

„Nie bójcie się! Strachy nie są groźne, jeśli jesteśmy razem!”

To dodało im otuchy. Ania spojrzała na Jakuba i Zosię, a potem na myszkę i żabka. Wszyscy trzymali się razem.

„Chodźmy z powrotem do placu zabaw,” – zaproponowała Ania.

„Tak! Tam jest bezpiecznie!” – dodał Jakub.

Wszyscy zgodnie ruszyli w stronę placu zabaw. Po drodze Ania zauważyła, że park w ogóle nie był straszny. Słońce świeciło, a ptaki ćwierkały. Strachy, o których mówiono, wyglądały na tylko wyobrażenia.

„Widzicie? Strachy istnieją tylko w naszych głowach!” – powiedziała Ania z uśmiechem.

Zaraz po tym dotarli na plac zabaw i zaczęli się bawić. Zjeżdżali na zjeżdżalni, huśtali się i grali w chowanego. Każdy z nich czuł się bezpieczny, gdy byli razem.

„Dziękuję, że mi pomogliście!” – powiedziała myszka, gdy nadeszła pora, aby wrócić do swojej norki.

„Nie ma sprawy! Zawsze możesz na nas liczyć!” – odpowiedziała Ania.

Na koniec dnia dzieci pożegnały myszkę i postanowiły, że jutro znów przyjdą do parku. Już nie bały się strachów, bo wiedziały, że przyjaźń sprawia, że każdy strach staje się mniejszy.

Od tego dnia park stał się ich ulubionym miejscem, a strachy, które kiedyś wydawały się przerażające, stały się tylko zabawnymi opowieściami do wspólnego śmiechu.

adsense
adsense