Pajęczyna czarodziejki Zofii
W małej, kolorowej wiosce, gdzie słońce zawsze świeciło, a kwiaty tańczyły na wietrze, mieszkała czarodziejka Zofia. Zofia była bardzo wyjątkowa, bo zamiast różdżki, miała swoją własną pajęczynę, którą sama utkała. Jej pajęczyna była niezwykła — potrafiła spełniać życzenia, ale tylko te, które były wypowiedziane z czystym sercem.
Pewnego dnia, Zofia postanowiła, że czas na małą przygodę. Wzięła ze sobą swoją pajęczynę i ruszyła na spacer do lasu. W lesie wszystko było bardzo żywe — ptaki śpiewały, a sarny skakały wesoło. Nagle Zofia usłyszała płacz. To był mały króliczek, który utknął w gęstych krzakach.
Zofia podbiegła do króliczka i zapytała:
„Dlaczego płaczesz, mały króliczku?”
„Nie mogę się wydostać! Krzaki są za gęste!” – odpowiedział króliczek, ocierając łzy z policzków.
Zofia uśmiechnęła się i odpowiedziała:
„Nie martw się, pomogę ci!”
Wzięła swoją pajęczynę i zaczęła delikatnie rozplątywać krzaki. Pajęczyna świeciła się w promieniach słońca, a króliczek patrzył na nią z nadzieją. Po chwili udało się! Króliczek wyskoczył na wolność.
„Dziękuję, Zofio! Jesteś najlepszą czarodziejką na świecie!” – zawołał króliczek z radością.
„Cieszę się, że mogłam pomóc!”
– odpowiedziała Zofia. „Pamiętaj, że zawsze warto prosić o pomoc, gdy się jej potrzebuje!”
Króliczek skinął głową i pobiegł z powrotem do lasu, a Zofia ruszyła dalej. Po chwili dotarła do polany, gdzie spotkała przyjaciół — sowę Olgę i wiewiórkę Janka.
„Cześć, Zofio! Co słychać?” – zawołała sowa.
„Cześć, Olga! Cześć, Janek! Właśnie pomogłam małemu króliczkowi!” – odpowiedziała Zofia, szczęśliwa z tego powodu.
„To świetnie! A co zamierzasz teraz?” – spytał Janek, skacząc z gałęzi na gałąź.
Zofia spojrzała na swoją pajęczynę i powiedziała:
„Może zrobimy coś wspólnie? Możemy utkać nową pajęczynę z marzeniami!”
„Marzeniami?”
– zdziwiła się Olga. „Jak to działa?”
„Bardzo prosto! Każdy z nas wypowie swoje marzenie, a ja utkam je w mojej pajęczynie. Wtedy nasze marzenia będą miały szansę się spełnić!” – wytłumaczyła Zofia.
„To brzmi wspaniale!”
– powiedział Janek. „Ja chciałbym latać jak ptak!”
„A ja chciałabym, żeby w lesie było zawsze bezpiecznie!”
– dodała Olga.
Zofia zamknęła oczy, pomyślała o marzeniach przyjaciół i zaczęła tkać swoją pajęczynę. Jej palce poruszały się szybko, a pajęczyna mieniła się kolorami tęczy. Po chwili była gotowa.
„Patrzcie!” – zawołała Zofia, pokazując swoją nową pajęczynę. „Wasze marzenia są teraz w niej!”
Kiedy przyjaciółki spojrzały na pajęczynę, zobaczyły, że marzenia zaczynają się spełniać. Janek uniósł się w powietrze, a Olga poczuła się bezpiecznie jak nigdy dotąd. Pajęczyna zaczęła świecić jeszcze jaśniej, a w lesie pojawiła się magia.
„To niesamowite!” – krzyknął Janek, fruwając nad polaną. „Czuję się jak ptak!”
„A ja czuję się, jakbym była w najlepszym miejscu na świecie!” – dodała Olga, ciesząc się z bezpieczeństwa w lesie.
Zofia uśmiechnęła się, widząc radość swoich przyjaciół. Wiedziała, że jej pajęczyna nie tylko spełnia marzenia, ale także łączy przyjaciół. Po chwili wszyscy zasiedli na trawie, by podzielić się swoimi historiami.
„Zawsze będę pamiętał, żeby nie bać się prosić o pomoc!” – powiedział króliczek, który znowu się pojawił.
„A ja przypomnę sobie, że marzenia są ważne i warto je dzielić z innymi!”
– dodała Zofia, patrząc na swoich przyjaciół z uśmiechem.
Gdy słońce zaczynało zachodzić, a niebo stawało się złote, Zofia, Janek, Olga i króliczek postanowili wrócić do domów. Wszyscy czuli się szczęśliwi i pełni nadziei na nowe przygody. Zofia z uśmiechem spojrzała na swoją pajęczynę, wiedząc, że magia przyjaźni jest najpotężniejsza z wszystkich.
Wkrótce wszyscy zasnęli, marząc o nowych przygodach, które czekały na nich w magicznym lesie. Pajęczyna czarodziejki Zofii świeciła w blasku księżyca, czuwała nad nimi i obiecywała, że każde marzenie, które zostanie wypowiedziane z czystym sercem, ma szansę się spełnić.
Pozostaw recenzję