Jesienna podróż w krainę snów
W małej wiosce, otoczonej kolorowymi drzewami, mieszkała dziewczynka o imieniu Emilka. Jesień była jej ulubioną porą roku. Liście drzew mieniły się złotem, czerwienią i pomarańczem, a powietrze pachniało świeżymi jabłkami. Każdego wieczoru, przed snem, Emilka marzyła o niezwykłych przygodach.
<p pewnego dnia, kiedy słońce zaczęło chować się za horyzontem, Emilka usiadła na swoim ulubionym miejscu w ogrodzie. Z wesołym uśmiechem obserwowała, jak liście tańczą na wietrze. Nagle usłyszała delikatny szept.
„Emilko, Emilko!”
To był mały, kolorowy motyl. Jego skrzydła błyszczały w ostatnich promieniach słońca.
„Kim jesteś?” – zapytała zdziwiona Emilka.
„Jestem Motylek Marzeń! Przyszedłem, żeby zabrać cię w magiczną podróż do Krainy Snów!”
Emilka była podekscytowana. „Czy naprawdę mogę tam pojechać?”
„Oczywiście! Wystarczy, że zamkniesz oczy i powiesz: ‘Przygoda czeka!’” – odpowiedział motylek, kręcąc się w powietrzu.
Emilka zamknęła oczy i powtórzyła słowa motylka: „Przygoda czeka!” W mgnieniu oka poczuła, że unosi się w powietrzu. Otworzyła oczy i zobaczyła, że jest w zupełnie nowym miejscu.
Kraina Snów
Otaczały ją ogromne, kolorowe chmury i latające balony. W oddali widziała zamek zbudowany z cukierków. „Wow!” – wykrzyknęła Emilka. „To jest niesamowite!”
„Witaj w Krainie Snów!” – powiedział Motylek Marzeń, lądując obok niej. „Tutaj wszystko jest możliwe!”
Emilka zaczęła biegać w kierunku zamku. „Chodźmy tam!”
„Dobrze, ale najpierw musimy przejść przez tę tęczową rzekę!” – odpowiedział motylek.
„Jak przez nią przejść?” – zapytała Emilka, patrząc na migoczące kolory.
„Musisz pomyśleć o swoim największym marzeniu!” – podpowiedział Motylek Marzeń.
Emilka zamknęła oczy i pomyślała: „Chciałabym, żeby wszystkie dzieci na świecie mogły się bawić i być szczęśliwe.”
Gdy otworzyła oczy, rzeka rozbłysła jasnym światłem, a ona z łatwością przeskoczyła na drugi brzeg.
Cukrowy Zamek
Wkrótce dotarli do zamku. Emilka była zachwycona, kiedy zobaczyła, że wieże zbudowane są z lizaków, a ściany są pokryte lukrem.
„Wejdźmy do środka!” – powiedziała, a Motylek Marzeń skinął głową.
Wewnątrz zamku czekały na nich dziwne stworzenia. Były tam lalki, które tańczyły, i misie, które śpiewały. Wszystkie przywitały Emilkę z uśmiechem.
„Cześć, Emilko! Chcesz z nami zatańczyć?” – zapytała jedna z lalek.
„Tak, bardzo chętnie!” – odpowiedziała Emilka, a jej serce wypełniła radość.
Tańcząc, Emilka zauważyła, że każda zabawa była inna. Misie tańczyły do wesołej melodii, a lalki przytulały się do siebie w rytm muzyki. Wszyscy się śmiali i cieszyli z chwil spędzonych razem.
Wspaniałe Przyjaźnie
Po tańcu, Emilka usiadła z przyjaciółmi przy stole pełnym słodkości. „Jak tu wspaniale!” – powiedziała. „Dlaczego nie ma tutaj smutków?”
„Bo w Krainie Snów każdy jest szczęśliwy!” – odpowiedziała jedna z lalek. „Tutaj przyjaźń jest najważniejsza!”
„Muszę podzielić się tym uczuciem z moimi przyjaciółmi w wiosce!” – zawołała Emilka.
„Możesz!” – powiedział Motylek Marzeń. „Wystarczy, że przekażesz im, jak ważne jest, aby być dla siebie dobrym.”
Emilka zrozumiała, że najpiękniejsze chwile można przeżywać z przyjaciółmi i że warto dbać o innych.
Powrót do Rzeczywistości
Gdy słońce zaczęło wschodzić, Motylek Marzeń powiedział: „Czas wracać, Emilko.”
„Czy mogę tu wrócić?” – zapytała smutno.
„Oczywiście! Wystarczy, że znów pomyślisz o swoim marzeniu.”
Emilka zamknęła oczy i powtórzyła: „Przygoda czeka!” W mgnieniu oka poczuła, jak znów unosi się w powietrzu.
Otworzyła oczy i znalazła się w swoim ogrodzie. Uśmiechnęła się, wiedząc, że w Krainie Snów czeka na nią wiele przygód.
„Muszę podzielić się tą historią z mamą i tatą!” – pomyślała.
Od tego dnia Emilka każdego wieczoru opowiadała swoim bliskim o niezwykłych przygodach w Krainie Snów, a jej serce wypełniało się radością, bo wiedziała, że prawdziwa magia tkwi w przyjaźni i miłości.
Pozostaw recenzję