Bajka na dobranoc: Senna podróż balonem
<p Pewnego pięknego wieczoru, gdy słońce zaczynało chować się za horyzontem, w małym miasteczku mieszkała dziewczynka o imieniu Maja. Maja miała długie, kręcone włosy i zawsze uśmiechnięte oczy. Uwielbiała przygody i marzyła o tym, aby pewnego dnia polecieć w balonie.
Jednak w jej miasteczku nigdy nie widziano balonów. Maja często siadała na ganku swojego domu i patrzyła w niebo, wyobrażając sobie, jak to byłoby lecieć wysoko, ponad chmurami.
<p Pewnej nocy, gdy Maja zasypiała, miała niezwykły sen. W jej śnie pojawił się wielki, kolorowy balon. Był wypełniony powietrzem, a jego kosz był zrobiony z wikliny. Balon unosił się nad miasteczkiem, a Maja poczuła, że to jest jej szansa na przygodę.
W jej śnie balon miał imię – nazywał się Tęczowy. Maja spojrzała na Tęczowego i zawołała:
„Cześć, Tęczowy! Czy mogę lecieć z tobą?”
„Oczywiście, Maja! Wsiadaj! Dziś wyruszamy w niesamowitą podróż!” – odpowiedział balon, a jego kosz zaskrzypiał, jakby zapraszał ją do środka.
Maja bez wahania wskoczyła do kosza. Tęczowy uniósł ją w powietrze i zaczęli wznosić się coraz wyżej. Wkrótce znalazły się ponad miasteczkiem. Maja była zachwycona!
Patrząc w dół, zobaczyła swoje domy, które wyglądały jak zabawki, a ludzie jak małe mrówki.
„To niesamowite, Tęczowy! Jak wysoko możemy lecieć?” – zapytała Maja, zafascynowana widokiem.
„Możemy lecieć tak wysoko, jak tylko zechcesz! Czeka na nas wiele niespodzianek!” – odpowiedział Tęczowy, a jego kolorowe wstążki powiewały na wietrze.
Wkrótce Maja i Tęczowy dotarli do magicznej krainy, w której niebo było jeszcze bardziej kolorowe, a chmury wyglądały jak puszyste cukierki.
Na tej krainie spotkali małego królika o imieniu Kiko, który skakał radośnie po zielonej łące. Kiko zauważył balon i krzyknął:
„Hej, skąd przylecieliście? Czy mogę do was dołączyć?”
„Cześć, Kiko! Jesteśmy w podróży balonem! Wsiadaj do nas!” – zawołała Maja.
Kiko z radością wskoczył do kosza.
„Gdzie lecimy?” – zapytał, zerkając na Maja z ciekawością.
„Chcemy odkryć krainę marzeń!” – odpowiedziała Maja.
Tęczowy uniósł się jeszcze wyżej, a Maja i Kiko podziwiali widoki. Wkrótce dotarli do krainy pełnej tęczowych drzew i magicznych zwierząt.
Spotkali tam mądrą sowę, która siedziała na gałęzi.
„Witajcie, dzieci! Co was sprowadza do mojej krainy?” – zapytała sowa, spoglądając na nich swoimi dużymi, złotymi oczami.
„Szukamy przygód i chcemy poznać krainę marzeń!” – odpowiedziała Maja.
„To wspaniale! W tej krainie każda przygoda jest możliwa. Pamiętajcie jednak, by zawsze być odważnymi i życzliwymi!” – powiedziała sowa, a jej oczy błyszczały mądrością.
Maja i Kiko obiecali słuchać sowy. Wkrótce zaczęli odkrywać krainę. Skakali z chmur na miękkie poduszki z bawełny, zbierali kwiaty, które świeciły w ciemności, a nawet tańczyli z kolorowymi motylami.
Każda chwila była pełna radości i śmiechu. Maja czuła się szczęśliwa, że ma tak wspaniałego przyjaciela, jak Kiko, i że może lecieć w balonie z Tęczowym.
„To najlepszy dzień w moim życiu!” – krzyknęła Maja, gdy skakała z radości.
„Zgadzam się! To niesamowite!” – dodał Kiko.
W końcu, po długim dniu pełnym przygód, Maja poczuła senność.
„Tęczowy, czy mogę wrócić do domu?” – zapytała.
„Oczywiście, Maja. Czas wracać, ale pamiętaj, że możesz wrócić tutaj we śnie, kiedy tylko zechcesz!” – odpowiedział Tęczowy.
Balon zaczął opadać, a Maja i Kiko machali do wszystkich magicznych stworzeń, które spotkali. Chociaż wracali do swojego miasteczka, ich serca były pełne radości i wspomnień o wspaniałej przygodzie.
Wkrótce Maja otworzyła oczy. Była w swoim łóżku, ale uśmiech nie znikał z jej twarzy. Wiedziała, że miała niezwykły sen, a przygody w krainie marzeń zawsze będą w jej sercu.
„Nie mogę się doczekać, kiedy znów polecę w balonie!” – pomyślała Maja z radością, zasypiając z uśmiechem na twarzy.
I tak zakończyła się senna podróż balonem, a Maja wiedziała, że każda noc może przynieść nowe przygody, jeśli tylko ma się odwagę marzyć.