Bajki dla dziewczynki: Wróżka i złoty motyl
W pewnym pięknym lesie, gdzie drzewa były wysokie, a kwiaty kolorowe, mieszkała mała wróżka o imieniu Lila. Lila była bardzo ciekawska i uwielbiała odkrywać tajemnice swojego magicznego świata. Pewnego dnia, podczas swojego spaceru, zauważyła coś niezwykłego. Na jednym z kwiatów siadał złoty motyl, który lśnił w słońcu jak najpiękniejszy skarb.
„Och, jaki piękny!” – pomyślała Lila, zbliżając się do motyla. „Muszę się z nim zaprzyjaźnić!”
W momencie, gdy Lila wyciągnęła dłoń, motyl nagle wzbił się w powietrze i zaczął latać wokół niej, jakby chciał, aby podążała za nim.
„Gdzie idziesz, złoty motylku?” – zapytała Lila, śledząc jego ruchy. Motyl usiadł na gałęzi i spojrzał na nią swoimi małymi, błyszczącymi oczkami.
„Ja jestem Złotek, a ty jesteś wróżką!” – odpowiedział motyl w delikatnym głosie. „Szukam kogoś, kto pomoże mi w ważnej sprawie.”
„Jak mogę ci pomóc?” – zapytała Lila, pełna chęci do działania.
„W moim królestwie zaczęły znikać kolory! Wszystko stało się szare i smutne. Potrzebuję kogoś, kto przywróci radość i barwy!” – Złotko odpowiedział z troską w głosie.
Lila poczuła, że to jest jej szansa na przygodę. „Prowadź mnie do swojego królestwa!” – zawołała z entuzjazmem.
Motyl uniósł się w powietrze, a Lila podążyła za nim. Lecieli przez zielone lasy, nad błękitnymi rzekami, aż dotarli do magicznej krainy, która była smutna i ponura. Wszystko wokół było szare, a kwiaty nie miały kolorów.
„To tutaj!” – powiedział Złotko, wskazując na zgaszone kwiaty. „Musimy znaleźć źródło tego smutku.”
Lila rozejrzała się i zobaczyła, że w centrum krainy stał wielki, szary kamień. „Może to on jest przyczyną tego wszystkiego?” – zasugerowała.
„Tak, musimy go zbadać!” – zgodził się Złotko. Lila zbliżyła się do kamienia i dotknęła go delikatnie palcem. W tym momencie z kamienia wydobyło się ciche westchnienie.
„Kto mnie dotyka?” – zapytał głos, który brzmiał jak echo. „Dlaczego mnie budzicie?”
„Jestem Lila, wróżka, a to mój przyjaciel Złotek. Chcemy przywrócić kolory do twojej krainy!” – odpowiedziała Lila, próbując być jak najodważniejsza.
„Ja jestem Kamień Smutku. Od długiego czasu jestem zamknięty w tej szarości. Nie potrafię wydobyć radości, którą kiedyś miałem.”
„Co możemy zrobić, aby ci pomóc?” – zapytała Lila, czując, że jego smutek jest bardzo głęboki.
„Muszę usłyszeć radosne dźwięki i zobaczyć uśmiech. Tylko wtedy mogę się obudzić i przywrócić kolory!” – wyjaśnił Kamień Smutku.
Lila spojrzała na Złotka, a potem na wszystkie szare istoty wokół. „Musimy zorganizować festiwal radości!” – zawołała. „Zaprośmy wszystkich mieszkańców krainy!”
„To świetny pomysł!” – powiedział Złotek, a jego skrzydła zaczęły błyszczeć. Wkrótce całe królestwo zgromadziło się wokół Kamienia Smutku.
Lila zaczęła śpiewać wesołą piosenkę, a Złotek latał wokół, pokazując swoje złote skrzydła. Mieszkańcy dołączyli do tańca, a ich śmiech niósł się po całej krainie.
„Świetnie, dalej!” – zachęcała Lila. „Niech radość wypełni nasze serca!”
W miarę upływu czasu, Kamień Smutku zaczął się rozjaśniać. Nagle, z jego wnętrza zaczęły wydobywać się kolorowe promienie, które oświetliły całą okolicę. Kwiaty zaczęły kwitnąć, a drzewa pokryły się zielonymi liśćmi.
„Dziękuję, Lila! Dziękuję, Złotku!” – zawołał Kamień Smutku, teraz już pełen kolorów. „Radość wróciła do mojego królestwa!”
Lila i Złotek uśmiechali się do siebie, widząc, jak ich wspólne wysiłki przyniosły tak wspaniały rezultat.
„Niech ta radość trwa wiecznie!” – powiedziała Lila, a wszyscy mieszkańcy krainy zaczęli tańczyć i śpiewać w radosnym uniesieniu.
Od tego dnia, królestwo znów stało się kolorowe, a Lila oraz Złotek stali się najlepszymi przyjaciółmi. Każdego dnia odwiedzali się nawzajem, a ich przygody nigdy się nie kończyły.
„Pamiętaj, że radość jest najważniejsza na świecie!” – powiedziała Lila, a Złotek kiwnął głową, zgadzając się z nią. I tak, żyli długo i szczęśliwie, otoczeni kolorami i uśmiechami.
Leave a Reply