Halloweenowy bal duchów
W małym miasteczku, tuż przed Halloween, panowała wspaniała atmosfera. Dzieci zbierały dynie, a sklepy były ozdobione pajęczynami i świecącymi duchami. Wśród tego zamieszania, w starym zamku na wzgórzu, duchy przygotowywały się do wielkiego balu.
W zamku mieszkał duch o imieniu Fred, który był bardzo podekscytowany. Każdego roku organizował bal, na który przychodziły wszystkie duchy z okolicy. Fred miał nadzieję, że w tym roku będzie jeszcze wspanialszy niż poprzednie.
„Muszę wszystko dopiąć na ostatni guzik!” – pomyślał Fred, przelatując przez zamkowe korytarze. Zatrzymał się na chwilę, by sprawdzić, czy jego przyjaciele, duchy Lila i Maks, są gotowi.
„Lila! Maks! Co słychać?” – zawołał Fred, wkraczając do sali balowej, gdzie przygotowywano dekoracje.
„Cześć, Fred!” – odpowiedziała Lila, unosząc małą dynię. „Zrobiliśmy już girlandy z nietoperzy i powiesiliśmy świecące lampiony. A ty co planujesz?”
„Chcę, żeby na balu były największe niespodzianki!” – odparł Fred z błyskiem w oku. „Może zorganizujemy konkurs na najstraszniejszy taniec?”
Maks, który był bardzo energiczny, zawołał: „To świetny pomysł! A może dodamy też konkurs na najlepszy kostium?”
„Tak! To będzie najlepszy bal w historii!” – zgodziła się Lila, machając radośnie. „Musimy tylko zaprosić wszystkie duchy z okolicy!”
Fred usiadł przy dużym stole i zaczął pisać zaproszenia. Gdy kończył, do pokoju weszła stara czarownica, która była sąsiadką duchów.
„Dzień dobry, mali przyjaciele!” – zawołała czarownica, unosząc swój kapelusz. „Co takiego się dzieje?”
„Cześć, Pani Czarownico!” – zawołał Fred. „Organizujemy Halloweenowy bal duchów!”
„Bal? Och, to brzmi wspaniale! Mogę pomóc?” – zapytała czarownica z uśmiechem.
„Oczywiście!” – odpowiedzieli chórem Fred, Lila i Maks. „Możesz przygotować magiczne eliksiry!”
Czarownica skinęła głową i zaczęła zbierać składniki z torby. „Będziecie mieli napój, który da wam siłę do tańca!”
W miarę jak zbliżał się dzień balu, duchy pracowały z zapałem. Wszyscy byli podekscytowani. Noc przed balem, Fred zebrał wszystkich duchów w sali balowej.
„Słuchajcie, przyjaciele! Jutro jest nasz wielki dzień! Musimy się zabawić!” – powiedział Fred, rozglądając się po zebranych. „Pamiętajcie, żeby przyjść w najlepszych kostiumach!”
„A jakie kostiumy przygotowaliście?” – spytała Lila, zerkając na swojego przyjaciela.
„Ja przebrany jestem za wielkiego nietoperza!” – ogłosił Maks, machając swoimi skrzydłami. „A ty, Lila?”
„Ja będę księżniczką duchów!” – odpowiedziała, uśmiechając się promiennie.
„A ja… ja będę… duchowym detektywem!” – oznajmił Fred, przygarniając swój kapelusz.
W końcu nadszedł dzień balu. Duchy przybyły z najróżniejszymi strojami. Było mnóstwo śmiechu i radości. Czarownica przygotowała napój, który był kolorowy i błyszczący.
„Spróbujcie tego magicznego eliksiru!” – zawołała, podając kubki duchom. „Doda wam energii na cały wieczór!”
„Na zdrowie!” – krzyknęli wszyscy, a następnie wypili napój. I nagle, wszyscy zaczęli tańczyć w rytm wesołej muzyki, która unosiła się w powietrzu.
„Patrzcie, jak tańczą!” – zawołał Maks, kręcąc się w kółko. „To najlepszy bal, jaki kiedykolwiek widziałem!”
„Ależ tak!” – zgodził się Fred. „A teraz czas na konkurs na najstraszniejszy taniec!”
Duża grupa duchów zaczęła tańczyć, pokazując swoje najstraszniejsze ruchy. Wszyscy się śmiali i klaskali. Fred, Lila i Maks postanowili wystąpić razem.
„Zróbmy nasz własny taniec!” – zaproponował Fred.
„Dobrze, ale musimy być bardzo straszni!” – dodała Lila.
Tańczyli razem, próbując wymyślić najbardziej nietypowe ruchy. Na koniec wszyscy byli zachwyceni. Czarownica ogłosiła zwycięzców konkursu.
„Najstraszniejszy taniec wygrał!” – powiedziała z uśmiechem. „Ale wszyscy byliście wspaniali!”
Na koniec balu, Fred zawołał: „Dziękuję, że przyszliście! To był najlepszy Halloweenowy bal duchów w historii!”
„Zgadzam się!” – krzyknęła Lila. „Nie mogę się doczekać przyszłego roku!”
„A ja już myślę o nowych pomysłach!” – dodał Maks, uśmiechając się szeroko.
I tak, w zamku na wzgórzu, duchy i czarownica tańczyli aż do późnej nocy, ciesząc się przyjaźnią i magią Halloween. A każdy z nich wiedział, że najważniejsze są wspólne chwile i radość, jaką przynosi przyjaźń.