adsense

Jasiu i pierwszy dzień w szkole. Stres i jak z nim wygrać

adsense

W małym, przytulnym miasteczku żył chłopiec o imieniu Jaś. Jaś miał pięć lat i właśnie wybierał się do pierwszej klasy. Jednak zamiast się cieszyć, czuł w sercu wielki niepokój. Wyobrażał sobie, że szkoła to ogromny budynek pełen obcych ludzi, trudnych zadań i nauczycieli, którzy tylko czekają, żeby go skarcić. Jaś martwił się, czy poradzi sobie z nowymi obowiązkami i czy znajdzie przyjaciół.

Pierwszy dzień w szkole

Nadszedł ten wielki dzień. Jaś wstał rano z ciężkim sercem. „Czy na pewno sobie poradzę?” – myślał, patrząc na swoje nowe ubrania i plecak. Gdy wszedł do szkoły, budynek wydawał mu się jeszcze większy i bardziej przerażający niż wcześniej.

W szatni zobaczył inne dzieci – niektóre były radosne, inne również wydawały się trochę przestraszone. „Może nie jestem sam?” – pomyślał Jaś, widząc, że inni też czują się podobnie. Gdy nadszedł czas, żeby wejść do klasy, Jaś mocno ścisnął rękę mamy.

„Nie bój się, Jasiu” – powiedziała mama z uśmiechem. „Każdy z nas kiedyś zaczynał szkołę. Zobaczysz, że wszystko będzie dobrze.”

W klasie przywitała ich uśmiechnięta pani Ania, nauczycielka, która od razu zauważyła, że Jaś jest trochę zdenerwowany. „Cześć Jasiu! Cieszę się, że jesteś z nami. Na pewno będziemy się tu dobrze bawić i uczyć nowych, ciekawych rzeczy.”

Nowi przyjaciele

Pierwszy dzień minął szybko. Dzieci poznały swoje miejsca w klasie, rozmawiały o swoich ulubionych zabawkach i grach. Jaś siedział obok Antka, chłopca z kręconymi włosami, który od razu zaczął opowiadać o swoich przygodach na rowerze. „Też lubię jeździć na rowerze!” – odpowiedział Jaś, a chwilę później obaj już śmiali się z różnych zabawnych historii.

Na przerwie, gdy wszyscy wyszli na podwórko, Jaś zauważył dziewczynkę, która siedziała samotnie na ławce. Zbliżył się do niej i zapytał: „Cześć, jak się nazywasz?”

„Jestem Kasia” – odpowiedziała nieśmiało dziewczynka. „Nie znam tu nikogo, bo dopiero się przeprowadziłam.”

Jaś uśmiechnął się szeroko i zaproponował: „Chodź, poznam cię z Antkiem, jest bardzo fajny!” Wkrótce cała trójka bawiła się razem i Jaś zapomniał o swoim wcześniejszym lęku. Szkoła okazała się miejscem, gdzie można spotkać nowych przyjaciół i spędzać miło czas.

Zwycięstwo nad strachem

Po kilku dniach Jaś zaczął czuć się coraz pewniej. Wszedł do szkoły z uśmiechem, już nie trzymając tak mocno mamy za rękę. Wiedział, że czeka na niego pani Ania, Antek, Kasia i inne dzieci, z którymi codziennie odkrywał nowe rzeczy.

„To wcale nie jest takie straszne” – powiedział pewnego dnia, gdy wracał do domu. „Lubię swoją klasę i lubię się uczyć. Pani Ania jest miła, a dzieci są fajne.”

Mama uśmiechnęła się do Jasia i powiedziała: „Wiedziałam, że sobie poradzisz, Jasiu. W każdym nowym miejscu na początku może być trudno, ale z czasem wszystko staje się łatwiejsze.”

Jaś zrozumiał, że strach przed nowym jest normalny, ale nie powinien pozwolić, aby go powstrzymywał przed poznawaniem nowych rzeczy i ludzi. Szkoła stała się dla niego miejscem pełnym radości i przygód, a każdy dzień przynosił nowe, ciekawe wyzwania.

Zakończenie

I tak Jaś, który na początku bał się szkoły, stał się chłopcem, który codziennie z radością biegł do swojej klasy. Wiedział, że nawet jeśli coś jest nowe i nieznane, to warto spróbować, bo może okazać się, że w tym nowym miejscu czekają na nas wspaniałe przygody i przyjaciele.

adsense
adsense