Skrzaty z krainy duchów
W pewnej małej wiosce, otoczonej gęstymi lasami, mieszkały skrzaty. Były to małe, wesołe stworzenia, które uwielbiały biegać po łąkach i zbierać kwiaty. Każdego dnia, gdy słońce wschodziło, skrzaty wyruszały na swoje przygody, a w nocy wracały do domków zbudowanych z liści i patyków.
Pewnego dnia, kiedy skrzaty bawiły się w chowanego, jedna z nich, o imieniu Lila, ukryła się w dużym krzaku. Po chwili usłyszała dziwne dźwięki. Były to szmery i szepty. Zaintrygowana, postanowiła wyjrzeć z kryjówki.
Wśród drzew dostrzegła coś niezwykłego. Były to duchy! Unosiły się nad ziemią, otoczone lekko świecącym blaskiem. Lila była ciekawa, więc podeszła bliżej. Duchy wyglądały na przyjazne, ale były bardzo smutne.
„Czemu jesteście smutne?” – zapytała Lila, nieco przestraszona, ale i pełna odwagi.
Jedna z duchów, uśmiechając się delikatnie, odpowiedziała: „Jesteśmy duchami z krainy duchów. Od lat nie możemy znaleźć drogi do naszego domu. Zgubiliśmy się w lesie i nie wiemy, jak wrócić.”
Lila poczuła, że musi im pomóc. „Nie martwcie się! Pomożemy wam!” – zawołała. Od razu pobiegła do swoich przyjaciół.
Wkrótce do krzaku dołączyły inne skrzaty: Tolo, Bobo i Zosia. „Co się stało, Lilo?” – zapytał Tolo, patrząc na unoszące się duchy.
„Duchy zgubiły drogę do swojego domu. Musimy im pomóc!” – odpowiedziała Lila z entuzjazmem.
Bobo, zawsze pełen pomysłów, zasugerował: „Możemy poszukać śladów, które doprowadzą nas do krainy duchów!”
Zosia pokiwała głową. „Dobra myśl, Bobo! Musimy tylko być ostrożni. Las może być zdradliwy.”
Wszystkie skrzaty zgodziły się i wyruszyły w drogę. Duchy unosiły się obok, a ich blask oświetlał ścieżkę. Skrzaty szukały znaków, które mogłyby pomóc im znaleźć drogę do krainy duchów.
Po chwili wędrówki natknęli się na stary, mądry dąb. „Cześć, wielki dębie!” – zawołał Tolo. „Czy możesz nam pomóc?”
Dąb, który był bardzo stary i mądry, odpowiedział: „Oczywiście, drogie skrzaty. Wiem, jak dotrzeć do krainy duchów. Ale najpierw musicie odpowiedzieć na moje pytanie.”
„Jakie to pytanie?” – zapytała Lila, nieco zaniepokojona.
„Co jest najważniejsze w przyjaźni?” – zapytał dąb.
Skrzaty spojrzały na siebie. „Myślę, że zaufanie!” – powiedziała Zosia. „Bez zaufania nie ma prawdziwej przyjaźni.”
„A ja myślę, że wspólne chwile!” – dodał Bobo. „Przyjaciele spędzają razem czas i się wspierają.”
Dąb uśmiechnął się. „Dobrze mówicie, drogie skrzaty. Przyjaźń opiera się na zaufaniu i wspólnych chwilach. Teraz mogę wam pomóc.”
Stary dąb wskazał im kierunek. „Idźcie w stronę rzeki, a potem skręćcie w prawo. Tam znajdziecie ścieżkę do krainy duchów.”
Skrzaty podziękowały dębowi i ruszyły w stronę rzeki. Po drodze śpiewały i rozmawiały, czując, że przyjaźń ich łączy. Gdy dotarli do rzeki, woda lśniła w słońcu, a skrzaty z radością skakały z kamienia na kamień, aż dotarły do miejsca, gdzie miały skręcić.
Wkrótce po skręceniu w prawo, zauważyły piękne kwiaty i kolorowe motyle. Tego miejsca nie widziały wcześniej. „To musi być blisko!” – zawołała Lila z ekscytacją.
Po chwili natknęli się na świetlistą bramę. „To musi być brama do krainy duchów!” – powiedział Tolo, z szerokim uśmiechem.
Gdy przeszli przez bramę, zobaczyli niesamowity widok. Kraina duchów była piękna, pełna kolorowych świateł i radosnych dźwięków. Duchy, które towarzyszyły skrzatom, zaczęły tańczyć z radości.
„Dziękujemy wam, drogie skrzaty!” – zawołała jedna z duchów. „Dzięki wam wreszcie wróciliśmy do domu!”
Skrzaty były szczęśliwe, że mogły pomóc. „Cieszymy się, że mogliśmy was uratować!” – odpowiedziała Lila.
Duchy zaprosiły skrzaty do wspólnej zabawy. Tańczyli, śpiewali i cieszyli się wspólnie. Kiedy słońce zaczęło zachodzić, skrzaty wiedziały, że muszą wracać do swojej wioski.
Na pożegnanie, duchy podarowały skrzatom małe, świecące kamienie. „Te kamienie będą przypominać wam o naszej przyjaźni!” – powiedziała jedna z duchów.
Skrzaty wróciły do domu, szczęśliwe i pełne radości. Wiedziały, że prawdziwa przyjaźń nie zna granic, a ich serca były pełne miłości i szczęścia. Od tego dnia, każdej nocy, patrzyły na swoje kamienie, wspominając niesamowitą przygodę i swoich przyjaciół z krainy duchów.
Pozostaw recenzję