Tęczowa podróż w balonie
W małym miasteczku, otoczonym zielonymi wzgórzami, mieszkała mała dziewczynka o imieniu Maja. Maja była bardzo ciekawska i uwielbiała marzyć o przygodach. Pewnego słonecznego dnia, podczas spaceru po parku, zobaczyła kolorowy balon unoszący się w powietrzu.
„Wow! Jaki piękny balon!” – zawołała Maja, wskazując palcem na balon, który powoli unosił się coraz wyżej.
Właścicielem balonu był starszy pan o białej brodzie i uśmiechu, który mógłby rozjaśnić nawet najciemniejszy dzień. Jego imię brzmiało Pan Tęcza.
„Cześć, mała! Chcesz polecieć w moim balonie?” – zapytał Pan Tęcza, zniżając się do poziomu Mai.
Maja rozpromieniła się na te słowa. „Tak, tak! Chciałabym!” – odpowiedziała z entuzjazmem.
Pan Tęcza pomógł Mai wsiąść do kosza balonu, a potem z wielkim uśmiechem podniósł balon w górę. Wkrótce Maja unosiła się nad swoim miasteczkiem, a widok był oszałamiający. Wszystko wydawało się takie małe z góry – domy, drzewa, a nawet ludzi.
„Patrz, Maju! Jesteśmy jak ptaki!” – zawołał Pan Tęcza, wskazując na niebo.
W miarę jak balon wznosił się coraz wyżej, Maja dostrzegła coś niezwykłego. Przed nimi pojawiła się ogromna tęcza, która wyglądała jak magiczna droga w chmurach.
„Czy możemy polecieć na tęczę?” – zapytała Maja z szerokim uśmiechem.
„Oczywiście! Tęcza to magiczne miejsce, pełne niespodzianek!” – odpowiedział Pan Tęcza, manewrując balonem w stronę tęczy.
Gdy zbliżyli się do tęczy, Maja zauważyła, że składa się ona z różnych kolorów: czerwonego, pomarańczowego, żółtego, zielonego, niebieskiego i fioletowego. Każdy kolor wydawał się promieniować radością i magią.
Wkrótce balon wylądował na tęczy. Maja i Pan Tęcza wysiedli i zaczęli eksplorować to niezwykłe miejsce. Każdy krok sprawiał, że tęcza mieniła się jeszcze bardziej kolorami.
„Zobacz, Maju! Możemy skakać z chmury na chmurę!” – krzyknął Pan Tęcza, skacząc z jednej strony tęczy na drugą.
Maja naśladowała pana, a ich śmiech niósł się po całej tęczy. Skakali, tańczyli, a nawet robili piruety. Wkrótce spotkali też wiele kolorowych zwierzątek, które żyły na tęczy. Były tam niebieskie ptaki, zielone króliczki i żółte motyle.
„Cześć, przyjaciele! Chcecie do nas dołączyć?” – zapytała Maja, widząc, jak zwierzątka bawią się w chmurach.
Ptaki zaczęły śpiewać piosenkę, a króliczki skakały w rytm muzyki. Maja poczuła, że jest częścią czegoś naprawdę magicznego.
„To najlepszy dzień w moim życiu!” – wykrzyknęła, tańcząc na tęczy.
Po chwili zabawy, Pan Tęcza powiedział: „Czas wracać, Maju. Ale pamiętaj, tęcza zawsze będzie czekać na twoje odwiedziny!”
Maja skinęła głową, a serce jej zabiło mocniej z radości. Wszyscy przyjaciele z tęczy pomachali na pożegnanie, a Maja poczuła, że zabierają ze sobą kawałek magicznego miejsca.
Gdy wrócili do balonu, Maja spojrzała na Pana Tęczę: „Dziękuję za tę przygodę. To było niesamowite!”
„Cieszę się, że mogłem cię zabrać. Pamiętaj, że przygody są wokół nas, wystarczy tylko podnieść wzrok!” – odpowiedział Pan Tęcza z uśmiechem.
Balon uniósł się w powietrze, a Maja patrzyła na swoje miasteczko, które stawało się coraz mniejsze. Wiedziała, że ta podróż na zawsze pozostanie w jej sercu.
Gdy w końcu wrócili na ziemię, Maja poczuła, że jest bogatsza o nowe doświadczenia. „Chciałabym mieć balon i latać codziennie!” – powiedziała z uśmiechem.
„Możesz to zrobić w swoich marzeniach, Maju! A każdy dzień może być nową przygodą!” – odparł Pan Tęcza, a Maja zgodziła się z nim.
Od tego dnia Maja zawsze szukała przygód i nie bała się marzyć. Wiedziała, że gdziekolwiek się znajdzie, magia przygody jest zawsze w zasięgu ręki, wystarczy tylko uwierzyć w siebie.
Na koniec dnia Maja wróciła do domu, pełna radości i nowych wspomnień. I chociaż balon z Panem Tęczą odleciał, w jej sercu zawsze była tęcza pełna kolorów i przygód.
Tak kończy się nasza bajka o tęczowej podróży w balonie. Pamiętajcie, drogie dzieci, że marzenia są jak balony – mogą unieść was w niebo, jeśli tylko w nie uwierzycie!
Pozostaw recenzję