W krainie śniegu
W pewnej bajkowej krainie, gdzie śnieg nigdy nie topniał, zbliżał się wyjątkowy dzień. Zwierzęta z całego lasu szykowały się na zimowy bal. W tej krainie mieszkał mały zajączek o imieniu Zuzia, który był bardzo podekscytowany. Marzył, by zatańczyć na balu razem z przyjaciółmi.
Pewnego ranka, Zuzia obudziła się i spojrzała przez okno. Cały świat pokryty był białym puchem. „Wow! Jak pięknie!” – krzyknęła. „Muszę szybko powiedzieć wszystkim moim przyjaciołom!”
Wybiegła na zewnątrz i spotkała swojego najlepszego przyjaciela, wesołego wiewiórka o imieniu Witek. „Witku! Witaj! Czy widziałeś, jak pięknie jest dziś na zewnątrz?” – zapytała Zuzia, skacząc z radości.
„Tak! I słyszałem, że dzisiaj odbędzie się zimowy bal!” – odpowiedział Witek, kręcąc się dookoła. „Musimy się przygotować!”
Oboje postanowili udać się do leśnego sklepiku, gdzie sprzedawano najpiękniejsze stroje. Kiedy dotarli, zobaczyli, że już wielu ich przyjaciół czekało na wybór strojów. Był tam także mądry sówka, który był organizatorem balu.
„Dzień dobry, dzieci!” – zawołał sówka. „Mam dla was kilka wskazówek, jak przygotować się na bal. Pamiętajcie, aby być grzecznymi i do siebie uprzejmymi!”
Zuzia i Witek zaczęli przeglądać różne stroje. Zuzia znalazła piękną sukienkę w kolorze niebieskim, która wyglądała jak niebo w zimową noc. „Witku, jak myślisz? Czy powinnam ją założyć?” – zapytała z przejęciem.
„Jest piękna, Zuzia! Na pewno będziesz wyglądać jak księżniczka!” – odpowiedział Witek, uśmiechając się szeroko.
Po zakupie strojów, Zuzia i Witek postanowili jeszcze przygotować świąteczne dekoracje. Wspólnie zbierali gałązki, owoce i kolorowe wstążki, by ozdobić salę balową. Kiedy wszystko było gotowe, nastał czas na sam bal.
Na balu zebrały się zwierzęta z całego lasu. Były tam lisy, jeże, a nawet mały niedźwiadek. Każdy przyszedł w pięknym stroju i z uśmiechem na twarzy. Zuzia i Witek weszli do sali balowej, a ich oczy zabłysły na widok kolorowych światełek i tańczących przyjaciół.
„Zobacz, jak wszyscy się bawią!” – krzyknęła Zuzia, wskazując na parkiet. „Musimy też zatańczyć!”
Muzyka zaczęła grać, a Zuzia i Witek wpadli w wir tańca. Tańczyli wesoło, skacząc i kręcąc się w rytm melodii. Inne zwierzęta dołączyły do nich, a sala wypełniła się radością i śmiechem.
W pewnym momencie, sówka zwołał wszystkich dookoła. „Drogie dzieci! Czas na zabawę w kręgu!” – powiedział. „Utwórzmy wielki krąg i tańczmy razem!”
Zuzia i Witek zrobili wielki krąg z innymi zwierzętami. Wszyscy trzymali się za ręce i tańczyli wesoło. „To jest najlepiej spędzony czas!” – radowała się Zuzia.
Po chwili, sówka znowu się odezwał. „Teraz czas na mały konkurs! Kto potrafi najładniej zatańczyć?” – zawołał. „Zwycięzca dostanie specjalną nagrodę!”
Wszystkie zwierzęta zaczęły tańczyć, pokazując swoje najlepsze ruchy. Zuzia i Witek również spróbowali swoich sił. „Kto wygra?” – zapytała Zuzia, niepewna.
„Nie wiem, ale dobrze się bawimy!” – powiedział Witek, wirując w tańcu.
Na końcu konkursu, sówka ogłosił zwycięzcę. „Wszystkie zwierzęta były wspaniałe, ale dzisiaj nagrodę otrzymuje Zuzia za najpiękniejszy taniec!” – zawołał, a wszyscy zaczęli klaskać.
„Dziękuję! Dziękuję!” – krzyczała Zuzia z radości. „To dzięki wszystkim moim przyjaciołom!”
Bal trwał do późnej nocy. Zwierzęta tańczyły, śpiewały i bawiły się, a na koniec usiedli razem przy kominku, by podzielić się opowieściami. Zuzia była szczęśliwa, że mogła spędzić ten wyjątkowy czas z przyjaciółmi.
„To był najpiękniejszy zimowy bal!” – powiedziała Zuzia, ziewając i przymykając oczy. „Nie mogę się doczekać następnego!”
Wszyscy przytaknęli, a noc w krainie śniegu była pełna radości i przyjaźni. I tak, w blasku gwiazd, zwierzęta zasnęły z uśmiechami na twarzach, marząc o kolejnych przygodach.
Pozostaw recenzję