adsense

Nocny spacer po księżycu

adsense

Nocny spacer po księżycu

<p Pewnej nocy, kiedy niebo było pełne gwiazd, a księżyc świecił jasno jak złota moneta, mały chłopiec o imieniu Kuba postanowił wybrać się na nocny spacer. Jego mama zawsze mówiła, że nocą świat wygląda zupełnie inaczej. Kuba był bardzo ciekawy, co go czeka w tak magiczny czas.

Założył swoją ulubioną czapkę, wziął latarkę i wyszedł na zewnątrz. Kiedy tylko przekroczył próg, poczuł rześkie powietrze i usłyszał delikatny szum liści poruszających się na wietrze. W ciemności, pod pięknym księżycem, wszystko wydawało się tajemnicze. Kuba ruszył w stronę parku, gdzie zwykle bawił się za dnia.

W parku wszystko wyglądało inaczej. Drzewa, które za dnia były tylko zielonymi ogromami, teraz zamieniały się w cienie, które tańczyły na ziemi. Kuba podniósł latarkę i skierował światło na jedną z gałęzi. „Wow, to wygląda jak straszny potwór!” – zaśmiał się Kuba, widząc cień, który się pojawił.

Wtedy usłyszał cichy głos. „Nie bój się, to tylko cień!” – powiedziała mała sowa, która usiadła na gałęzi. Jej oczy świeciły jak dwa małe latarnie.

„Cześć! Kim jesteś?” – zapytał Kuba zaintrygowany.

„Jestem Sowa Mądra. A ty, mały chłopczyku, co robisz w nocy?” – odpowiedziała sowa, zerkając na niego z uśmiechem.

„Chciałem zobaczyć, jak wygląda noc. Wszystko wydaje się takie inne!” – wyjaśnił Kuba, rozglądając się z zachwytem.

„O tak, noc to czas magii. Chcesz, żebym pokazała ci kilka niezwykłych miejsc?” – zaproponowała Sowa Mądra, rozpostierając skrzydła.

Kuba skinął głową. „Tak, bardzo! Co zobaczymy?”

W mgnieniu oka Sowa Mądra uniosła się w powietrze, a Kuba pobiegł za nią. Lecieli nad parkiem, a potem w stronę wielkiego jeziora. Kiedy dotarli, Kuba zobaczył, jak księżyc odbija się w wodzie, tworząc srebrzyste fale.

„To jest piękne!” – wykrzyknął Kuba, patrząc na taflę jeziora.

„Tak, to magiczny widok. Ale wiesz, że w nocy można spotkać wiele różnych stworzeń?” – zapytała Sowa Mądra.

„Jakich?” – zainteresował się Kuba.

W tym momencie z krzaków wyskoczył mały jeż. „Cześć! Ja jestem Jeżyk. Co wy tu robicie?” – zapytał, patrząc na Kubę i sowę.

„Szukamy nocnych przygód!” – odpowiedział Kuba. „A ty, co robisz w nocy?”

„Ja zbieram owoce, które spadły z drzew. Są słodkie i pyszne!” – powiedział Jeżyk, a jego kolce błyszczały w blasku księżyca.

„Czy mogę do ciebie dołączyć?” – zapytał Kuba z uśmiechem.

Jeżyk skinął głową. „Pewnie! Idźmy razem!” – zawołał, a Kuba i Sowa Mądra poszli za nim. Razem zbierali jagody i maliny, które świeciły się w blasku księżyca.

Po chwili, gdy wszyscy byli już najedzeni, Sowa Mądra zaproponowała, „A teraz pokażę wam coś naprawdę niezwykłego!”

Kuba był podekscytowany. „Co to takiego?” – zapytał.

„To zaklęty gaj, w którym rosną najpiękniejsze kwiaty nocne. Przygotujcie się na magiczny widok!” – powiedziała sowa, prowadząc ich w głąb parku.

Kiedy dotarli do gaju, Kuba nie mógł uwierzyć własnym oczom. Kwiaty świeciły w różnych kolorach – niebieskim, różowym, fioletowym. „To jest jak sen!” – wykrzyknął.

„Ale to nie wszystko!” – dodała Sowa Mądra. „Te kwiaty mają moc spełniania życzeń.”

Kuba spojrzał na kwiaty z zachwytem. „Czy mogę spróbować?” – zapytał niepewnie.

„Oczywiście! Wystarczy, że pomyślisz o swoim życzeniu, a one je usłyszą.” – odpowiedziała sowa.

Kuba zamknął oczy i pomyślał o tym, aby zawsze mieć takich przyjaciół jak Jeżyk i Sowa Mądra. Kiedy otworzył oczy, zobaczył, że kwiaty zaczęły lśnić jeszcze jaśniej.

„Co pomyślałeś?” – zapytała Sowa Mądra.

„Że chcę, abyśmy zawsze byli przyjaciółmi!” – odpowiedział Kuba.

„To piękne życzenie!” – powiedział Jeżyk. „I na pewno się spełni.”

Wszystkie trzy postacie spędziły jeszcze kilka chwil w zaklętym gaju, ciesząc się swoją przyjaźnią i magią nocy. Kiedy zaczęło świtać, Sowa Mądra powiedziała, „Czas wracać do domu, Kuba. Jutro będzie nowy dzień pełen przygód.”

Kuba poczuł lekkie smutki, że noc się kończy, ale wiedział, że ma nowych przyjaciół, z którymi będzie mógł dzielić się swoimi przygodami. „Dziękuję za wszystko!” – powiedział Kuba. „Do zobaczenia!”

Sowa Mądra i Jeżyk pomachali mu na pożegnanie, a Kuba wrócił do domu, pełen radości i wspomnień. Gdy zniknął za rogiem, sowa spojrzała na jeża. „Wiesz, że ta przyjaźń jest naprawdę wyjątkowa?”

„Tak, i mam nadzieję, że jeszcze nie raz się spotkamy!” – odpowiedział Jeżyk, a noc znów stała się cicha i spokojna, jak to tylko w magiczny sposób potrafiła być.

adsense
adsense